„Zapaleńcy” to pierwszy film, który pokazuje przekrojowo fascynującą historię polskiej animacji – od jej początków grubo ponad sto lat temu po współczesne, cyfrowe już czasy. Po obejrzeniu go wskaźniki dumy narodowej zwyżkują.
24 kłamstwa na sekundę
„Zapaleńcy” to pierwszy film, który pokazuje przekrojowo fascynującą historię polskiej animacji – od jej początków grubo ponad sto lat temu po współczesne, cyfrowe już czasy. Po obejrzeniu go wskaźniki dumy narodowej zwyżkują.

Jesteśmy o krok od stworzenia hełmu, który będzie czytał nasze myśli, a zazdrościmy stułbi płowej. Przede wszystkim nieśmiertelności – może żyć wiecznie, o ile ma pożywienie. Jeśli rozerwiemy ją na drobniutkie kawałki, sama złoży się ponownie do kupy i żyje dalej. A nam nawet noga nie odrośnie, kiedy ją stracimy.
Na planie dokumentu o nim samym Herzog został postrzelony przez szaleńca. Z krwawiącym podbrzuszem mówi, że przecież to nic takiego i ciągnie swoją opowieść. Jego ukochany obrazek z dzieciństwa – zygzakowaty wodospad na pionowej ścianie – dobrze odzwierciedla jego osobowość. Człowieka twardego jak skała i tryskającego niespożytą energią i pomysłami.

Czym jest praca? Wokół tego pytania krążył szwedzki reżyser Erik Gandini, przemierzając z kamerą różne regiony świata i przypatrując się ludziom o skrajnych statusach.