Kultura

TORPEDO – wynalazek łódzkiego tkacza

Cóż za elegancki strój roboczy! – pomyślałam. Bo jeden z eksponatów wystawy w Pałacu Poznańskiego w pierwszej chwili wzięłam za… kamizelkę tkaczki (metalowe detale skojarzyły mi się z końcówkami narzędzi używanych przy krosnach). Nic bardziej mylnego!
Z tkactwem, bo w takim kontekście umieszczony jest ten niezwykły eksponat, łączy go jedynie osoba twórcy – łódzkiego tkacza. Do redakcji jednej z lokalnych gazet zgłosił się pan Zenon Pawlak, zamieszkały przy ul. Ceglanej 7 na Bałutach (och, te czasy gdy RODO nie istniało!), który postanowił wymyślić coś, co „uniemożliwia utonięcie”. „Lista ofiar, jaką rok rocznie pochłaniają nury rzek kazała mu zainteresować się tą dziedziną”. Sam zresztą dwukrotnie już tonął… Po godzinach pracy w fabryce „począł zestawiać według własnego pomysłu pas bezpieczeństwa”. O tyle lepszy od pasów korkowych czy kół ratunkowych, że niekrępujący ruchów. Kamizelka uszyta z cieniutkiego nieprzemakalnego płótna ma wszyte dookoła dętki, które się napełnia powietrzem. Nawet gdy dwie się przedziurawią, pływak wciąż może „stać w wodzie, nie idąc na dno”. Zenon zwrócił się do gazety z prośbą o nagłośnienie wynalazku, gdyż „szuka kapitalisty, który by mu dopomógł do rozszerzenia produkcji”.
Swój wynalazek pod nazwą TORPEDO opatentował w roku 1938 w Warszawie (nr patentu 26435).
Doskonale zachowany egzemplarz wynalazku można obejrzeć na wystawie „Łódź w Europie. Europa w Łodzi. Ziemia obiecana wczoraj i dziś”, w Muzeum Miasta Łodzi w Pałacu Poznańskiego.